niedziela, 2 czerwca 2013

Pięć



Obudziła się przytulona do jego torsu zupełnie naga. Uśmiechnęła się pod nosem na myśl o wczorajszej nocy.  Wygramoliła się spod kołdry i zakładając koszulę męża poszła do kuchni. Usłyszała jednak mamrotanie swojej córki więc poszła zobaczyć co się dzieje. Otworzyła drzwi i zobaczyła, że Inés nie śpi. Podeszła do niej i przyklękła przy jej łóżku.
- Co się dzieje skarbie? – spytała troskliwie, całując ją w czółko.
-Brzuszek mnie boli – odpowiedziała mała i w jej oczach pojawiły się łzy.
- Zaraz zrobię ci herbatki miętowej i pomasujemy brzuszek, dobrze? – pogłaskała dziewczynkę po głowie, po czym wyszła szybko z pokoju i wstawiła wodę na gazie. W między czasie migiem się ubrała i kiedy woda zaczęła się gotować, zaparzyła herbaty.
Po kilku minutach siedziała przy córce i dawała jej do popicia gorącej cieczy. Masowała jej brzuszek, całując co jakiś czas czółko i mówiąc, że za chwilę przestanie boleć.
Po mniej więcej pół godzinie dziewczynka ponownie zasnęła, a blondynka wyszła z pomieszczenia, zostawiając uchylone drzwi do pokoju dziecka.
Zaparzyła sobie kawy i zrobiła kanapkę z serem po czym odpaliła laptopa a następnie internet by zobaczyć najnowsze wiadomości ze świata. Pierwsze co jej się rzuciło, to artykuł o tym, że niejaki Fábio Coentrão  pobił jej byłego szefa i który ma zamiar go oskarżyć o napaść. Wytrzeszczyła oczy ze zdziwienia, po czym usłyszała kroki i odwróciła głowę. Ujrzała swojego męża, ubranego jedynie w spodenki, które służyły mu za piżamę. Nie powiedziała nic, tylko odwróciła laptopa w jego stronę i nakazała czytać.
- Co za gnojek! Jakim prawem chce mnie oskarżyć  o pobicie?! – krzyknął wkurzony. Ona przyłożyła palec do jego ust by go uciszyć i powiedziała, że Inés śpi bo się źle czuje. On przytaknął na znak zrozumienia, po czym zaczął chodzić nerwowo po mieszkaniu.
- Jeżeli mnie oskarży to jestem uziemiony – mówił cicho. – Sąd i te rozprawy!
- Jeżeli cię oskarży to powiem w sądzie, że próbował się do mnie dobrać… Nie tylko do mnie, ale to szczegół. I na to akurat mamy dowody – powiedziała po czym znalazła w telefonie kilka zdjęć zrobionych z  ukrycia, przedstawiające jednoznaczne sytuacje i pokazała je mężowi.
- Ale mam wspaniałomyślną żonę! – podszedł do niej i pocałował przelotnie w usta na co ona dumnie się uśmiechnęła.
- Jeżeli to zgłosi to my się z nim dogadamy. Coś za coś – powiedziała zadowolona – Od razu się zamknie i niczego nie będzie.

Kiedy wyszedł Fábio, w domu zrobiło się strasznie cicho. Inés jeszcze spała, a ona nie wiedziała co ma z sobą zrobić. Udała się do kuchni i wpatrywała się w blat. Miała ochotę coś zrobić, ale jeszcze nie miała pomysłu co.
Po chwili jednak ją olśniło i postanowiła zrobić deser czekoladowy z bananami. Ubrała fartuszek i zaczęła robić wpierw ciemną masę . Wrzącą wodę rozrobiła z żelatyną a kiedy ta się rozpuści dodała śmietanę i  kakao. Wstawiła do lodówki by stężało i wzięła się za robienie białej masy z serka waniliowego i mleka, który również wstawiła do lodówki. Po dziesięciu minutach wyjęła obie masy w dwóch naczyniach i zaczęła w pucharkach wszystko „układać”. Pokroiła banany, które położyła na dnie naczynia i potem wlała trochę ciemnej a potem białej masy. Na górze posypała ciemną posypką i posmakowała. Była dumna z tego co zrobiła. Robi się szybko ale jakie dobre! Drugi pucharek wstawiła do lodówki, który był dla Fábio.  Po chwili znów usłyszała głos córki, więc wycierając ręce w  fartuszek.
- I jak skarbie się czujesz? – spytała i przyklękła przy łóżku, głaszcząc jej głowę. Dziewczyna była rozpalona.
- Boli mnie bardzo- odpowiedziała łamiącym głosikiem, po czym wychyliła się za łóżko i zwymiotowała. Kobieta pośpiesznie posprzątała i wzięła córkę na ręce, uprzednio ją ubierając ,wyszła z mieszkania. Zapięła dziewczynkę w foteliku i ruszyła w stronę szpitala.
Po zbadaniu Inés, okazało się, że ma zapalenie wyrostka robaczkowego i żeby ból ustąpił, trzeba go wyciąć. Kobieta bez zastanowienia podpisała zgodę na zabieg po czym zadzwoniła do Fábio, który na całe szczęście właśnie kończył trening. Trzymała za rączkę swoją córkę, leżącą na łóżku  i mówiącą cicho, że się boi.
- Będzie dobrze. – uspokajała ją blondynka, po czym głaskała jej główkę.
Nagle do Sali wparował Fabio i ucałował swoją córeczkę.
- Wiadomo co jest? – spytał się żony.
- Zapalenie wyrostka, potrzebna jest operacja na którą mają ja zabrać za jakieś pół godziny.
Jak powiedziała, tak się stało. W tym czasie rodzice starali się zająć czymś swoją pociechę, by nie myślała o czekającym ją zabiegu. Dziewczynka zasnęła po lekach podanych przez pielęgniarkę i została przewieziona na salę operacyjną.
Víctoria siedziała na plastikowym krzesełku opierając głowę o ramię piłkarza.

Życie rodzica to praca na pełen etat, od którego nie można wziąć sobie urlopu.
______
jakoś brak mi chęci do życia. Wybaczcie :c

9 komentarzy:

  1. Szef Victori to ma tupet -,- nie dziwie sie Fabio, ze tak zareagowal. W koncu rodzina najwazniejsza. Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Co za .. :O Takiego szefa to .. Kurde :D
    Szkoda małej ;( Wiem co to znaczyyy .
    Zapraszam do mnie http://no-soy-estrella.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Idiota nie szef, ale dobrze że mają na niego haka. Biedna niunia, zapalenie wyrostka robaczkowego, to bardzo bolesne przeżycie. Oby szybko doszła do siebie!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się ten odcinek. Pokazuje "uroki" każdego rodzica. No i cieszę się, że mają haka na szefa Victorii. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak ten typ ma czelność oskarżać Fabio ? Nie rozumie go i po cholerę mu te wszystkie sądy . Wyrostek robaczkowy ? Boli jak cholera mam nadzieję że mała szybko wróci do zdrowia i będzie śmigać z tatusiem po ogrodzie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Interesujący rozdział. Szef Vuctorii pakuje się w niezłe bagno! Skoro jego pracownica ma dowód to na pewno nie wygra. Żeby tylko Fabio nie miał problemów. Szkoda, żeby Real stracił takiego dobrego obrońcę. Czekam na kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  7. No to Victoria z Fabio muszą teraz dokopać temu szefowi!
    Oby ich córeczka szybko wróciła do domu!
    Czekam na więcej!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa jestem, czy szef Victorii zrobi to... Mam nadzieję, że nic złego z tego nie wyniknie...

    OdpowiedzUsuń
  9. Robi się ciekawie, interesujący będzie wątek z szefem Victorii, czekam na cd...

    OdpowiedzUsuń